Narita Boy
28/05/2021 - 08:27Arcydzieło! I koniec.
No dobra, napiszmy trochę więcej o tym klejnocie, stworzonym przez Studio Koba.
Zacznijmy od tego, że jest to pixel-artowa przygodówka, która zachwyci najbardziej wymagających graczy. Gra posiada mnóstwo odniesień do innych gier, telewizyjnych seriali, książek oraz komiksów, dzięki czemu gracz identyfikuje się bardziej z graną postacią, a co za tym idzie, lepiej się bawi.
To side-scrollowa gra, co jest jak najbardziej odpowiednią perspektywą dla różnych wyzwań platformowych, które musisz pokonać. Poza tym eliminujesz wrogów, stających na Twojej drodze, przy użyciu epickiego Techno-Miecza.
Tytuł przenosi nas w lata osiemdziesiąte, niczym w Stranger Things, ale bez Demogorgona (możesz grać spokojnie), w którym Stwórca stworzył konsolę znaną jako Narita One, a jej pokazową grą jest Narita Boy, która staje się sukcesem. Sprzedaje się miliony egzemplarzy, ale nikt nie wie, że jej kod binarny łączy świat cyfrowy z rzeczywistością. Zły Him powrócił i wymazał wspomnienia Stwórcy, a nadzorujący program, Motherboard, i jego agenci aktywowali protokół Narita Boy.
Wcielasz się w bohatera, który musi uratować świat.
P.S. Ścieżka dźwiękowa naprawdę porywa, może się nawet zdarzyć, że przystaniesz tylko po to, żeby się nią nacieszyć. WSPA-NIA-ŁA.
Poważnie, ta gra jest warta zagrania, jeśli (naprawdę) lubisz gry komputerowe.